Kiedy zapytaliśmy Agustíego Fernándeza czego oczekuje od spotkania z grupą polskich improwizatorów, odpowiedział: „Żadnych oczekiwań, planów, rozkładu jazdy. Otwartość tak wobec ludzi, jak i muzycznych pomysłów, które mogą się pojawić.”
A jednak zapraszając go i dziesięciu polskich młodych muzyków do wspólnej pracy warsztatowej i występu w finale mieliśmy pewien plan. Artystyczna działalność Fernándeza, to przecież nie tylko projekty realizowane z najsłynniejszymi improwizatorami, czy sygnowane własnym nazwiskiem. To także formacja Free Art Ensemble, będąca owocem jego pracy z młodymi muzykami hiszpańskimi.
A gdyby tak sprawić, żeby w finale festiwalu, zagrał zespół, nie mający jeszcze swojej historii? Zespół, którego muzyka dopiero urodzi się podczas koncertu i będzie ucieleśnieniem tego co w improwizacji najbardziej fascynujące i pociągające – ryzyka, wzajemnej inspiracji, odkrywania magicznych chwil i budowania nowej muzycznej rzeczywistości. Dzisiaj śmiało możemy powiedzieć, że to przedsięwzięcie udało się całkowicie.